Niespodziewanie sporo rowerzystów zjechało na gryfowski rynek by wyruszyć tradycyjnie o godzinie 10.00 na rowerową wycieczkę. Mieliśmy zbadać tajemnicę Lasku Lubańskiego lecz niestety po osiągnięciu okolic Giebułtowa i wejściu na szczyt Słupca gdzie podziwialiśmy przepiękne krajobrazy naszej małej ojczyzny. Grupa rozpadła się na dwie części i rozjechała się w dwie przeciwne strony. Widocznie zawiodły kompasy lub GPS y, tak że do Lasu Lubańskiego dotarli nieliczni ale czy oni rozwikłali tajemnicę Lasku Lubańskiego ? Nie wiadomo gdyż nie było przy tym lokalnego i znanego bajkopisarza, który w trybie nagłym musiał zjechać z obranej trasy i wrócić do Gryfowa Śląskiego. Dlaczego? Niech to też będzie tajemnicą tej tajemniczej wycieczki.
.